|
Wysłany:
Pon Sty 02, 2006 10:31 pm |
|
|
hamster |
st. szeregowy |

|
|
Dołączył: 02 Sty 2006 |
Posty: 5 |
Skąd: hamster's hole :) |
|
|
 |
 |
 |
|
witam
na podstawie wiedzy jaką posiadam mogę powiedzieć tylko tyle: miałem w rękach takie kopie ,nawet recznie robionych naszywek że 'poważani znawcy tematu' nie byli w stanie jednoznacznie się wypowiedzieć .Wystarczy odpowiednia ilość chęci, wiedzy i zdolności manualnych by podrobić wszystko-niestety. To co może świadczyć o oryginalności naszywki to żródło pochodzenia; o ile można je wyśledzić.
A tak na marginesie; jeśli macie 'niewiarygodne' kopie to czy jest o co drzeć koty? moim zdaniem dobry hand m. na wysokim poziomie, nawet współczesny jest ok. |
|
_________________ hora ad poenam exigendam |
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pon Sty 02, 2006 11:16 pm |
|
|
FritzX |
st. sierżant |

|
|
Dołączył: 24 Sie 2005 |
Posty: 179 |
|
|
|
 |
 |
 |
|
hamster napisał: | witam
na podstawie wiedzy jaką posiadam mogę powiedzieć tylko tyle: miałem w rękach takie kopie ,nawet recznie robionych naszywek że 'poważani znawcy tematu' nie byli w stanie jednoznacznie się wypowiedzieć .Wystarczy odpowiednia ilość chęci, wiedzy i zdolności manualnych by podrobić wszystko-niestety. To co może świadczyć o oryginalności naszywki to żródło pochodzenia; o ile można je wyśledzić.
A tak na marginesie; jeśli macie 'niewiarygodne' kopie to czy jest o co drzeć koty? moim zdaniem dobry hand m. na wysokim poziomie, nawet współczesny jest ok. |
Najlepsze kopie to te robione recznie, przecież to oczywiste. Ale widziałeś podrobioną np. US Army VN? W Polsce nie ma znawców tematu i nikt tutaj jednoznacznie sie nie wypowie, ale jeszcze trochę. Są natomiast tacy co mają super naszywki, ale siedza cicho Wszystko zależy od tego do czego chcesz miec takie naszywki, bo jak masz naszywki na odtwarzanie SOG kopie, a nie masz pozostałych elementów sprzętu to bez sensu. Do kolekcji? Lepiej zrezygnować bo tez kosztują. A w tym całym interesie muszą byc wątpliwości, bo bez nich nie ma kolekcjonowania i nie zdobedzie się żadnej wiedzy. To prawda, podrobić można wszystko, tylko po pierwsze po co wszystko podrabiać? Wydaje mi się, że każdy z czasem nabywa jakąś wiedzę i intuicję, że przy dobrych chęciach i cierpliwosci można też te kopie odróżnic od oryginałów. Co też niektórym sie udawało. Natomiast nie ulega wątpliwości, że źródło pochodzenia to podstawowa sprawa. Wydaje mi się też, że każdy z nas już wie na co się nie będzie porywał, ale znajdą się tacy co się wyłamią i pociagną ciekawe tematy, a że będą na początku robić błedy, tym szybciej się nauczą. Poza tym zobacz jaki jest jednak postęp. jeszcze parę lat temu nie było żadnej wiedzy na temat Tger Stripe, a dzisiaj jest już u ludzi wiele fajnych kompletów, ile osób umie juz odróżni kopię od oryginału, to samo bedzie i z naszywkami SOG-u i innych super rambo jednostek. A niektórzy mówili tak jak Ty, albo byli negatywnie nastawieni i mówili fajna kopia jest ok, albo brali ze świadomością, że jednak kicha i mieli nadzieje, że po latach okaże się dobre. Ja zawsze namawiam do "drazenia" tematu, mimo przeszkod. Na tym te kolekcjonerstwo powinno polegać, moim skromnym zdaniem
Pozdrawiam
Jarek |
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pon Sty 02, 2006 11:32 pm |
|
|
hamster |
st. szeregowy |

|
|
Dołączył: 02 Sty 2006 |
Posty: 5 |
Skąd: hamster's hole :) |
|
|
 |
 |
 |
|
Uściśle... mam naszywki o których tylko ja wiem że są kopiami, no może nie tylko ja:P . 'Autorytety' wypowiadały sie o nich 'pozytywnie' , a wiem że wtedy posiadli wiedzę większą niż ja...wniosek jaki wysnułem jest następujący: zawsze można się nadziać na coś 'śliskiego' i wtedy należy wyciągnąć wnioski i naukę, a nie jak to się często przytrafia psioczyć, wykręcać kota ogonem i generalnie nie przyznawać sie do błędu:P .
Wracając do meritum, nie da się poprzez forum przekazać wiedzy niezbędnej do klasyfikowania naszywek (niestety) choć przyznaje że uwagi tu zawarte pomogą niejednemu uniknąć 'zasadzki'. |
|
_________________ hora ad poenam exigendam |
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pon Sty 02, 2006 11:41 pm |
|
|
FritzX |
st. sierżant |

|
|
Dołączył: 24 Sie 2005 |
Posty: 179 |
|
|
|
 |
 |
 |
|
nietoperz napisał: | Co prawda armia amerykanska nie jest moim hobby , ale moze wniesie cos do tematu naszywek opowiesc o tym jak wyglada ich temat obecnie ( a w zasadzie juz historycznie bo temat z przed dwoch lat) w Iraku. podejrzewam , ze w wietnamie wcale nie było inaczej.
Armia amerykanska wystepuje w iraku zasadniczo obszyta jeszcze z domów , ale podstawowe naszywki i inne fidrygałki w stylu odznaki stopni, jednostek i wszystkie ogolnowojskowe gadzety tego typu żołnież US Army moze sobie kupic gotowe w PX-ie ( czyli w wojskowym hipermarkecie na terenie bazy ) - oczywiscie sprzedawane sa tylko tym , którzy na terenie bazy moga przebywac z wyłączeniem arabów ( ktorzy czesto pracuja w amerykanskich bazach ) ceny wynosza kilka dolarów zapamietalem jedynie , ze metalowe czarne wpinki stopnia kapitana kosztowały chyba 3.99$ zas przybornik do czyszczenia M16 chyba z 5 $ Naszywki były gotowe popakowane w torebki foliowe i wygladały na wyrób fabryczny i to cywilny .
Jesli ktoś chciał zadać szyku mógł sobie naszywki wyhaftować - wielu amerykanów a takze naszych z tej opcji korzystało. Jeszcze w Kuwejcie w camp Doha przy PX-ie był punkt usługowy , gdzie za niewielką opłatą można było sobie zamówić dowolną naszywkę dowolnej armii , dowolnej jednostki w dowolnym kolorze - koles robił wszystko praktycznie na poczekaniu ( 15 - 20 min) ceny wahały się od 5 do 50 dolarów mozna było sobie również zamówić komplet wszystkiego na wszystkie mundury - w przypadku naszywek amerykanskich - wystarczyło podać jednostke stopieni i takie tam - koleś robił z katalogu - polskie naszywki robił jak mu sie przyniosło wzór - najwiecej smiechu było z wyszywaniem polskich nazwisk i napisów arabskich . Pożniej juz w Iraku widziałem bardzo dużo osób z haftowanymi w ten sposób naszywkami.
Dość mglistym zatem w tym swietle jest temat oryginalności naszywek - czy te haftowane to podróby czy nie ????? a czy te drukowane ( czy jaką by tego metodą nie robili) gotowce są oryginalne ???? |
Bardzo ciekawa opinnia. Nalezy pamietać że PX-były już w WW2 i przez VN, gdzie też PX były są do dzisiaj. Wielu żołnierzy kupowało i kupuje tam naszywki i je naszywa. Ja rok temu odprułem od zielonego BDU naszywke 101 bo była cieta etc..... ( mundur był z 1978 r )Jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłem z tyłu klej. Zobaczcie u Lee Jacksona, że naszywki z klejem z tyłu były już w późnych latach 40-tych. To własnie rasowe PX-y. Podobnie z naszywkami HM, bullion etc.., mozna je było nabyć w PX a nie na ulicy czy na giełdzie.
Dziękujemy za cenną uwagę.
Pozdrawiam
Jarek
PS. Skrzypek i Arek uczcie się i czekam na Wasze opinnie. |
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pon Sty 02, 2006 11:51 pm |
|
|
FritzX |
st. sierżant |

|
|
Dołączył: 24 Sie 2005 |
Posty: 179 |
|
|
|
 |
 |
 |
|
hamster napisał: | Uściśle... mam naszywki o których tylko ja wiem że są kopiami, no może nie tylko ja:P . 'Autorytety' wypowiadały sie o nich 'pozytywnie' , a wiem że wtedy posiadli wiedzę większą niż ja...wniosek jaki wysnułem jest następujący: zawsze można się nadziać na coś 'śliskiego' i wtedy należy wyciągnąć wnioski i naukę, a nie jak to się często przytrafia psioczyć, wykręcać kota ogonem i generalnie nie przyznawać sie do błędu:P .
Wracając do meritum, nie da się poprzez forum przekazać wiedzy niezbędnej do klasyfikowania naszywek (niestety) choć przyznaje że uwagi tu zawarte pomogą niejednemu uniknąć 'zasadzki'. |
Trudno sie z tym nie zgodzić, może też byc tak, że usłyszałes co chciałes usłyszeć. Do błedów jest sie cięzko przyznać, wiem sam po sobie. To fakt, przez forum nie do się przekazac wiedzy, ale wniosek jest jeden, przed kazdym zakupem lub wymianą trzeba myśleć. To tyczy się wszystkich bez wyjatku i autorytety też.
Pozdrawiam
Jarek |
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Wto Sty 03, 2006 8:49 am |
|
|
królik |
st. sierżant sztab. |

 |
|
Dołączył: 08 Lis 2005 |
Posty: 413 |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Cześć, Chomik, miło, że wpadłeś. Stara gwardia rośnie w siłę!
Cytat: | na podstawie wiedzy jaką posiadam mogę powiedzieć tylko tyle: miałem w rękach takie kopie ,nawet recznie robionych naszywek że 'poważani znawcy tematu' nie byli w stanie jednoznacznie się wypowiedzieć . |
Miałeś w ręku czy też może sam robiłeś, stary draniu, co?
Cytat: | Wystarczy odpowiednia ilość chęci, wiedzy i zdolności manualnych by podrobić wszystko-niestety. |
Aha. Jasne. HM by Chomik.
Cytat: | To co może świadczyć o oryginalności naszywki to żródło pochodzenia; o ile można je wyśledzić. |
O właśnie. Te moje HM są - jak już pisałem - ORYGINAŁAMI, bo sam je prułem. Tzw. strzał życia, ale jak pomyślę, że nie wszystkie wziąłem...
Cytat: |
A tak na marginesie; jeśli macie 'niewiarygodne' kopie to czy jest o co drzeć koty? moim zdaniem dobry hand m. na wysokim poziomie, nawet współczesny jest ok. |
Bo ja wiem? Zależy do czego. Na "ładną kopię" munduru do ciurania po zlotach - chyba tak. Do szafy? Ja bym raczej nie wziął...
FirtzX napisał: | W Polsce nie ma znawców tematu i nikt tutaj jednoznacznie sie nie wypowie, ale jeszcze trochę. |
Wiesz co, Jarku? Ja myślę, że Chomik miał na myśli Ciebie i może Krzyśka W. W końcu to "stara gwardia"...
No, jako że tamat się rozwija, to kolejny fancik (łoj, mało już zostało ):
Naszywka niestety troszkę uszkodzona, ale pzez to klimatyczna. Pionowe pasy po bokach wykonane były z tkaniny innego koloru, ale ślad po nich zaginął. No, może nie do końca, bo resztki pozostały i na upartego można je dociągnąć do krawędzi. Tylko po co?
Źródło pochodzenia - to samo.
PS. Czekam z niecierpliwością na wypowiedzi kilku osób, które jak dotąd tylko narzekały, że się je gnębi, a mają kolekcje i doświadczenia... |
|
Ostatnio zmieniony przez królik dnia Wto Sty 03, 2006 10:34 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Wto Sty 03, 2006 9:38 am |
|
|
izi |
kapral |

 |
|
Dołączył: 13 Lis 2005 |
Posty: 28 |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Aparat mnie coś nie lubi i dlatego taka jakość zdjęć. |
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Wto Sty 03, 2006 10:38 am |
|
|
SF_Sick_Doc |
sierżant |

|
|
Dołączył: 24 Wrz 2005 |
Posty: 135 |
Skąd: Nha Trang, Tropicana Lounge |
|
|
 |
 |
 |
|
Nie da się zaprzeczyć faktom, które zostały już powiedziane. Pewne kopie naszywek HM są nie do odróżnienia od oryginalnych i to właśnie dlatego prawie nikt nie pakuje się w temat takich naszywek, a zwłaszcza tych z najwyższej półki, np. grup zwiadowczych SOG'u. Sam R. Johnson twierdzi, że właśnie dlatego zrezygnował z ich zbierania. U dealerów kosztują majątek, od innych znacznie mniej, ale i pewność znacznie mniejsza. Sprawa takich kopii naszywek wygląda obecnie następująco: jedzie się do Wietnamu, szuka się prywatnych zakładów, w których robiono takie rzeczy już w czasie wojny, często pracują tam jeszcze ci sami ludzie i właściciele tych zakładów (nieraz jednoosobowych), zamawia się u nich różne naszywki. To właśnie oni wykonują je identycznymi metodami i z niemal identycznych materiałów jak w czasach wojny. Potem takie naszywki wracają do USA czy Europy i lądują w zasyfiałym i zakurzonym miejscu na powiedzmy rok. Nie muszę pisać co się dalej z nimi dzieje.
Mam trochę naszywek, o których większość nic nie powie, bo po prostu nie ma na tyle wiedzy. Sam w momencie ich nabycia lub otrzymania jako prezent wiedziałem o nich znacznie mniej niż teraz. Z tym, że ja znam źródło ich pochodzenia i wiem, że jest pewne. Niestety znaleźć osobę pewną poza dealerami to duży wyczyn lub wielkie szczęście.
Jeśli uda mi się zrobić jakieś sensowne zdjęcia kilku naszywek to zamieszczę je tutaj. |
|
_________________ THE LORD GIVETH AND
THE CAR-15 TAKETH AWAY
GOD CREATED MEN,
COLT MADE THEM EQUAL |
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Wto Sty 03, 2006 4:38 pm |
|
|
królik |
st. sierżant sztab. |

 |
|
Dołączył: 08 Lis 2005 |
Posty: 413 |
|
|
|
 |
 |
 |
|
A ja dalej czekam na wypowiedzi tych napakowanych wiedzą i fantami kolesi...
I coraz bardziej skłaniam się ku wypowiedziom Piodika i Jarka. |
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto Sty 03, 2006 4:59 pm |
|
|
G838 |
mł. chorąży |

 |
|
Dołączył: 24 Sie 2005 |
Posty: 458 |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Nie ma nikogo. Poszli na patrol.
A co ja takiego powiedziałem? |
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto Sty 03, 2006 10:29 pm |
|
|
FritzX |
st. sierżant |

|
|
Dołączył: 24 Sie 2005 |
Posty: 179 |
|
|
|
 |
 |
 |
|
G838 napisał: | Nie ma nikogo. Poszli na patrol.
A co ja takiego powiedziałem? |
To bedzie Piotrze bardzo długi patrol, nie wiadomo czy wrócą Jak nie wrócą zbudujemy im pomnik. Musimy wymysleć jakieś ładne i bojowe hasło na niego. |
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sro Sty 04, 2006 9:01 am |
|
|
królik |
st. sierżant sztab. |

 |
|
Dołączył: 08 Lis 2005 |
Posty: 413 |
|
|
|
 |
 |
 |
|
FritzX napisał: | To bedzie Piotrze bardzo długi patrol, nie wiadomo czy wrócą Jak nie wrócą zbudujemy im pomnik. Musimy wymysleć jakieś ładne i bojowe hasło na niego. |
Ścianę pamięci, Iwo Jima Memorial albo Grób Nieznanego Reenactora.
Cholera, chyba wpadli na punji albo snajper ich wystrzelał. |
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sro Sty 04, 2006 3:43 pm |
|
|
Michał |
kapitan |

 |
|
Dołączył: 31 Sty 2005 |
Posty: 2190 |
Skąd: z Powiśla |
|
|
 |
 |
 |
|
Co do HM robionych w Polsce to wiem kto robi takowe i trzeba uczciwie oddać mu że doskonale mu to wychodzi. Siada i dzierga. A że zima na południu sroga....
Inna metoda "zrobienia w konia", uups , dobrej sprzedaży doskonałej, ciętej naszywki z okresu to sprócie brzegów w nowej i przyspieszony etap postarzania z mikrofalą włącznie. Dobry sposób na frajerów. Ale o tym to akurat chyba wszyscy już wiedzą  |
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Sro Sty 04, 2006 5:58 pm |
|
|
Black_knight102 |
st. szeregowy |

|
|
Dołączył: 24 Sie 2005 |
Posty: 18 |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Drogi Michale wybacz bardzo ale zerknij w ponizsze linki
http://www.ljmilitaria.com/3d6c07900.jpg
http://www.ljmilitaria.com/3d6efd5e0.jpg
Lee Jackson ma je w swoim sklepie, datowane na 66r (co chyba oficjalnie grzebie mit o produkcji naszywek z bocznym obszyciem w 68r), i identyczne ma albo raczej miał Janek z Rangera, ten sam kontrakt ten sam wykonawca, a "nowych" niz te 66 to nie widziałem i nie mam. Ja kupiłem od niego raz 10 takich i z wszystkich sprółem obszycie i możesz wierzyć lub nie 10/10 po spróciu obszycia było ciete, z mniej lub bardziej wystającym materiałem. Bo technika produkcji naszywek epokowych o "zahaftowanych brzegach" nie różniła się niczym od tych ciętych. Najpierw wyprodukowano naszywkę ciętą a następnie doszyto jej obszycie zakrywając cięty materiał. A gdybyś mi nie wierzył to kup obojętnie jaką współczesną kolorową naszywke i zerwij z niej boczne obszycie, i zobaczysz że wyszyta jest na zielonym koszulowym materiale, a te z pierwszej serii mają albo podkład kolorowy (tak jak produkowano w latach 50/60) albo twillowy, tak czy tak są naszywką dobrą z tym bocznym obszyciem lub bez.
http://www.ljmilitaria.com/3d64965e0.jpg bo wyglądają zupełnie tak samo.
Jeżeli chodzi o "lipne naszywki hand mady" to mnie też nabrano i to nieraz i wcale nie trzeba daleko szukac przez kogo bo ten ktos juz jest na tym forum. Nie zapomne tych cibów, pieknych kolorywch skoczków stopni, i całego innego tego stafu rzekomo bardzo dobrego po okazayjnej cenie, co na samym końcu okazało się być jednym wielkim gównem. Ździerano ze mnie forse, to czemu i ja nie mam ździerać z innych ?? Sprzedawano mi lipe i szajs, to czemu i ja mam tego nie robić ?? już taka chyba tradycja |
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Sro Sty 04, 2006 6:10 pm |
|
|
FritzX |
st. sierżant |

|
|
Dołączył: 24 Sie 2005 |
Posty: 179 |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Kontrakt z 66, wykonane w 67, wprowadzone w 68. Jaki tu mit? |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 9
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
|
|
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group
|