www.militarni.pl :: Zobacz temat - 13 grudnia

nietoperz · Site Admin

po przejrzeniu materialow prasowych musze obiektywnie przyznac, ze inscenizacja wypadła bardzo dobrze. i żeby oddać uczciwość muszę stwierdzić ( to oczywiście moje zdanie) wypadło to lepiej niż rok temu, i mimo wszystko ukon w strone Michała, bo dzieki jego również staraniom jednak w tym roku nagle ktoś zrozumiał, ze tą impreze robią jednak rekonstruktorzy a nie tylko oszolomy z wiadonej fundacyjki, a i musze przyznac, ze chyba w rzeczonej ktos wreszcie poszedlpo rozum do glowy i zrozumial, ze bez rekonstruktorow to moglby sobie pogwizdac.
tyle...
pomijam udział BTR-a40 któy był ewidentnym zgrzytem...
nie wiem jak to wyglądało od strony logistyczno organizacyjnej i mnie to nie interesuje - napewno zupa była za słona, albo ktos byl mniej lub bardziej koszerny o tym nie mowie - mowie o tym co widziałem oczami i o tym co pokazało się w mediach

Foka · plutonowy

Co do samej inscenizacji nie wiem, bo niewiele widziałem. Natomiast "od zaplecza" najgorszy i najmniej udany wyjazd dotychczas Sad

Jeśli mam być szczery to przede wszystkim brakowało tam dowodzenia Nietoperza, który trzymałby LWP za ryj.

Steiner · st. plutonowy

Dzień pierwszy:
Przez cały dzień pilnowaliśmy Skota i koksownika. Obiór społeczny bardzo pozytywny. Raz czy dwa trafił się jakiś świr, co groził palcem i wyzywał od głupoli.
Ludzie bardzo chętnie przystawali, zamieniali kilka zdań, dzielili się wspomnieniami.
Jako, że dla naszej władzy nie ma rzeczy niemożliwych, na naszej instalacji był prawdziwy śnieg! Z pobliskiego lodowiska co jakiś czas przynosiliśmy bryły śniegu. okazało się, że dla dzieci większa atrakcją nie był Skot tylko właśnie tenże śnieg.

Sama inscenizacja przebiegła bardzo sprawnie. To jest zupełnie inny wymiar, niż to, co oglądamy na imprezach z I poł XX w. Nie było pirotechnicznych eksplozji, długich serii z broni maszynowej. kilka świec dymnych dopełniło całości ( może o jedna za dużo). Umiejscowienie widowiska na tyłach budynku spowodowało, że dym stał w miejscu i niewiele było widać.
Nagromadzenie tylu pojazdów robiło niesamowite wrażenie.
Może trochę niefortunnie wybrano miejsce. Parking na tyłach budynku spowodował, że widzów była skromna ilość. A może też z powodu, że to był piątek, godz. 17.30, czyli większość ludzi stała w korkach wracając z pracy.

Trochę za mało wykorzystano kolegów z WP. W zasadzie ich rola ograniczała się do pilnowania koksownika. Można było zaaranżować jakiś pieszy patrol czy coś w tym stylu.

Dzień drugi:
Wszystko wyglądało podobnie. Namiastką "zimy stulecia" był lodowaty wiatr hulający na Placu Zamkowym.
Wg. mnie piątkowa inscenizacja była chyba lepsza. Udział członków GRH w szeregach opozycji powodował, że demonstranci byli bardzo wiarygodni. W sobotę już było trochę gorzej. Za dużo przypadkowych ludzi.

Rozległość Placu Zamkowego spowodowała, że punkt ciężkości inscenizacji przesunął się w jego koniec, a to spowodowało, że szczegóły widowiska widzieli tyko najbliżej stojący.
Brakowało komentarza na bieżąco. Były momenty spowolnienia akcji, czy wręcz jej zatrzymania i wtedy był potrzebny narrator, który by te luki wypełnił komentarzem.

Ewidentnie bohaterem nr 1 była grupa ZOMO, tak pod względem liczebnościowym, jak i sprzętowym.

nietoperz · Site Admin

Steiner · st. plutonowy

W piątek narrator był, ten sam co w Modlinie-Berlinie.
W sobotę, gdy wspomniałem o tym jakiejś panience z plakietką "Organizator", że narrator by się przydał, odpowiedziała, że:
-może za rok pomyślą o tym...

P.S.
Co do BTR-a, to zgłosiliśmy z Bogdanem gotowość usunięcia go w każdej chwili.

Michał · kapitan

Steiner · st. plutonowy

Ostatecznie zdjęliśmy z BTR-a Goriunowa, a samym pojazdem, zgodnie z rozkazem, zasłoniliśmy jakiś pedalski plakat reklamujący cośtam. Very Happy

Foka · plutonowy

http://grzechuwaw.pxd.pl/album/5292/1/stan-wojenny-2008
http://arbiter.pl/galeria/stan.wojenny

Materiał filmowy TV Asme
http://www.asme.pl/122926464125107.shtml
http://www.asme.pl/12292787531464.shtml

Rozmowa na warszawskiej grupie newsowej:
http://groups.google.pl/group/pl.regionalne.warszawa/browse_thread/thread/ce4edbb9e363d63c#
"Sierżant sztabowy z twarzą ministranta Smile

)
http://grzechuwaw.pxd.pl/zdjecie/90475/1/dsc03392 "
I tu się muszę zgodzić... Nie wiem kto dał tak młodej osobie te pagony... dobrze, że na zdjęciu nie widać wystających spod hełmu włosów za ramiona.

Chris · sierżant

Moje foty:
http://picasaweb.google.pl/matysiak80/StanWojenny2008#

Gdyby komuś przyszło do głowy je skopiować i gdzieś publikować to niech chociaż podpisze moim nazwiskiem.

Gdyby ktoś bardzo potrzebował odbitki to proszę o kontakt PW, nie mam większych wersji bo to skan z negatywu.

Michał · kapitan

kaczyński · pułkownik

fotki pierwsza klasa

nietoperz · Site Admin

umówmy sie - Chris to marka !!! nie bede kadził, bo kadzenie zawodowcowi...itd...

http://picasaweb.google.pl/matysiak80/StanWojenny2008#5280012690294015714

była taka klasyczna szkoła która uczyła tak filmować... hahaha

Michał MG42 · st. plutonowy

Cieszę się że ogólnie impreza wypadła dobrze.
Niestety sobotnia inscenizacja była rzeczywiście słabsza od piątkowej, którą niewiele osób widziało. Bemowska impreza miała ciekawszy scenariusz i była lepiej zorganizowana, włącznie z udziałem lektora.
Wynikło to z tego, że od początku do końca organizowaliśmy ją sami i mieliśmy sporo czasu, a sobotnią organizowała fundacja, my tylko zrobiliśmy samą zadymę.
Ponieważ tak jak pisałem wcześniej, o tym że mam im zrobić inscenizację dowiedziałem się dwa tygodnie przed imprezą, nie mieliśmy czasu na większe przygotowania. Wykorzystaliśmy zmodyfikowany scenariusz sprzed dwóch lat, którego wtedy nie udało się zrealizować.
Niestety strona opozycyjna była kompletnie nieprzygotowana, zabrakło ludzi z GRH, ci co byli to w większości kompletni amatorzy.
Co do BTR40 to nie jest tak kompletnie od czapki. W grudniu 1981 na ulice wyjechało wszystko co miało koła i gąsienice, wiem że na stanie ZOMO były BTR152 i BTR40.

Michał · kapitan

Michał MG42 · st. plutonowy

Goriunow został zdjęty i nie było problemu.
A jakby się tak bardzo przyczepić to po waszej stronie też nie wszystko było do końca koszerne. WSW powinno mieć hełmy patrolowe wz.64, pan major powinien mieć buty saperki, a nie opinacze, do tego skórzany mapnik, że nie wspomnę o koszuli z krawatem. Podoficerowie od plutonowego w górę, jako żołnierze zawodowi, powinni mieć również saperki, oficerskie pasy, oficerskie szaliki oraz tak samo jak major koszule z krawatami( wg regulaminu mundurowego obowiązującego w latach 1975-1988 ). Te warunki spełnił z tego co pamiętam jedynie sierżant wojsk pancernych
Tak samo czepianie się kolegi który stał na posterunku po ratuszem za to, że miał walonki i czapkę zimową uważam za bardzo nie w porządku. Realia Stanu Wojennego dalekie były od przepisów mundurowych. Mam wrzucić zdjęcia tak umundurowanych żołnierzy w 1981 roku ?
A tak poza tym kwestia dopuszczenia danej osoby lub sprzętu, leży po stronie organizatora a nie uczestników, więc na przyszłość proszę ewentualne uwagi zachować dla siebie, lub zgłaszać bezpośrednio do organizatora a nie robić publicznych samosądów.